"ЛЮДИ И ВОЙНА" - "PEOPLE AND WAR"

САЙТ ПОИСКА СВЕДЕНИЙ О ВОИНАХ, ПОГИБШИХ И ПРОПАВШИХ БЕЗ ВЕСТИ В ВОВ, А ТАКЖЕ ИХ РОДСТВЕННИКОВ...
Текущее время: Вт мар 19, 2024 14:54 14

Часовой пояс: UTC+03:00


Добро пожаловать на наш форум. Регистрируйтесь на нем и пишите свои заявки в темах. Указывайте в заголовке темы Ф.И.О. в именительном падеже… Если Вы зарегистрировались на форуме, но в течение суток не произошла активация Вашего аккаунта, то пишите администратору на tashpoisk@mail.ru. В связи с наплывом спамеров на форуме включена ручная активация аккаунтов (спамеров просим не беспокоить, их аккаунты будут удалены).





Начать новую тему  Ответить на тему  [ 1 сообщение ] 
Автор Сообщение
СообщениеДобавлено: Пн янв 23, 2012 23:38 23 
Не в сети
Поисковик
Аватара пользователя

Зарегистрирован: Вс май 16, 2010 12:25 12
Сообщения: 4230
Откуда: Польша (Polska)
Rosjanie wciąż szukają swoich bliskich
.Nadal rodziny żołnierzy radzieckich próbują odnaleźć swoich bliskich na wojennych cmentarzach w Polsce. Paradoksalnie dziś takich osób jest nawet więcej niż 20 lat temu


Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja
Barbara Uliasz: - Polityka nie powinna mieć znaczenia dla cmentarzy wojennych Agata Kulczycka: Pomaga Pani rodzinom żołnierzy radzieckich pochowanych na podkarpackich cmentarzach odnaleźć groby bliskich. Dlaczego teraz, po tylu latach, ludzie chcą jeszcze to robić?

Barbara Uliasz*: Myślę, że to kwestia dwóch rzeczy: migracji i polityki. Po pierwsze, większej swobody przepływu ludzi, dawniej i u nas, i w Rosji, było to utrudnione. Najczęściej odbieram telefony i e-maile od osób, które na jakimś etapie życia, w związku z innymi sprawami znalazły się w Polsce. Przy okazji we własnym imieniu lub przyjaciół szukają bliskich. Rzadko są to telefony z Rosji, ale one też się zdarzają. Ale też teraz ludzie mniej niż kiedyś boją się ruszać tamte stare sprawy.

Ile osób rocznie zgłasza się z prośbą o identyfikację?

- Najwięcej było w 2005 r., wtedy mieliśmy 40 takich spraw. Zwykle mieszczę je w jednej zwykłej teczce. W 2005 r. musiałam założyć segregator. Może było to spowodowane okrągłą, 60. rocznicą zakończenia wojny? A może był to ostatni moment, kiedy dzieci tych poległych chciały pozamykać te sprawy. Może uznały, że na koniec życia trzeba znaleźć miejsce spoczynku ojca? Teraz jest to kilka, kilkanaście spraw rocznie. W tym roku mieliśmy osiem. Zawsze więcej ich jest wiosną i jesienią.


Jak wygląda procedura odnajdywania miejsca pochówku danej osoby, teraz, po tylu latach?

- Zdarza się, że osoby poszukujące swoich bliskich mają dokumenty, które mogą potwierdzać, że ktoś zginął na naszym terenie. Są to np. zawiadomienia z lat wojennych z wojenkomatu. Ewentualnie mają dokumenty wystawiane w latach 90. przez Memoriał [stowarzyszenie zajmujące się badaniami historycznymi - przyp. red.]. To bardzo upraszcza odnalezienie osoby. Ktoś przychodzi do nas z nazwiskiem i miejscem śmierci danego żołnierza, wie, że ktoś zginął np. w okolicach Mielca, w Borowej. Wtedy my, na podstawie posiadanych przez nas dokumentów, sprawdzamy, gdzie ekshumowano żołnierzy z Borowej. Wpisujemy w kartę, że ta osoba jest pochowana tu i tu. Opieramy się na starych dokumentach, protokołach ekshumacyjnych. Miałam przypadek, gdy wnuk pochowanego upierał się, że ekshumacji nie przeprowadzono, że ciała nadal leżą, gdzie leżały.

Co wtedy?

- Nie mogę kwestionować prawdziwości dokumentów historycznych, muszę zakładać, że ktoś, kto je sporządzał i się pod nimi podpisał, potwierdzał prawdziwość tego, że ekshumacja została rzeczywiście zrobiona. Dlaczego miałby kłamać? Tym bardziej że przenoszenie po wojnie żołnierzy to nie była akcja społeczna. To robili ludzie, których praca była opłacona, wydobyte szczątki ktoś liczył. To była duża akcja, gdzie kontrole były na różnych etapach. Trudno to kwestionować.

Co się dzieje, gdy trafia do Pani osoba, która nie ma żadnych dokumentów?

- Pamiętam przypadek, kiedy zwróciła się do nas pani, która pamiętała, że przyszło zawiadomienie do jej matki, że ojciec poległ w okolicach Krosna. Miała nazwisko i to wystarczyło, ponieważ jesteśmy jednym z nielicznych województw w kraju, które ma pełną elektroniczną ewidencję pochowanych, nie tylko żołnierzy radzieckich. Byłam w stanie od ręki sprawdzić, czy dana osoba jest w ewidencji, a jeśli tak - gdzie została pochowana.

Co się dzieje później, gdy rodzinie udaje się odnaleźć grób? Odwiedzają go?

- W Rosji jest tradycja ustawiania na grobach zdjęć pochowanych. Bardzo dużo takich zdjęć jest poustawianych na cmentarzach armii radzieckiej. One stoją tam nielegalnie, ale nie usuwamy ich. Nawet gdy jest ich dużo i szpecą cmentarz. Szanujemy to, traktujemy jak pamiątkę rodzinną.

Co to za zdjęcia? Takie zwykłe odbitki?

- Nie, zdjęcia są na granicie, trwałe, z rosyjskim napisem. Zdarza się, że rodzina stawia je nawet bez sprawdzenia u nas, w którym grobie pochowany jest ich bliski, no i nie trafiają na właściwy. Ale sądzę, że nie ma to dla nich znaczenia, bo traktują to symbolicznie. Później przyjeżdżają, a gdy tabliczka się zniszczy, jest odnawiana. Czasem przyjeżdża jedna osoba, ale czasem są to całe rodziny. Zdarzyło mi się spotkać na cmentarzu w Baligrodzie kilkunastoosobową rodzinę wielopokoleniową.

Na kilkaset tys. pochowanych na Podkarpaciu radzieckich żołnierzy znamy nazwiska tylko ok. 6 tys. Ci, którzy się zgłaszają, mają szansę znaleźć grób tylko tych, których udało się zidentyfikować?

- Niekoniecznie. Jeśli rodzina ma dokumenty, a osoba nie jest zidentyfikowana, występuje do PCK. Są przypadki, że poszukiwane są osoby, których nazwisk ja nie mam w ewidencji, a rodzina wie, że ktoś został pochowany np. koło Krosna.

I co wtedy?

- Gdy nie ma dokumentów poświadczających zaginięcie, śmierć, pochówek, nie ma możliwości identyfikacji takiej osoby. W takim wypadku mogę rodzinie tylko powiedzieć, że jeśli ktoś zginął w danym miejscu, to jest pochowany na tym i na tym cmentarzu, w tej mogile. Natomiast nie ma możliwości formalnej identyfikacji tej osoby. Pozostaje tylko satysfakcja, że prawdopodobnie udało się znaleźć ojca, dziadka, wuja...

A jak może pomóc PCK?

- Przysyła karty ewidencyjne, które przygotowane są na podstawie dokumentów. PCK współpracuje z międzynarodowymi organizacjami, np. Memoriałem, może dotrzeć do radzieckich archiwów wojskowych. Jeżeli zgłasza się do mnie ktoś, kto ma dokładne dane, ale nie może ich potwierdzić dokumentami, proszę go o skontaktowanie się właśnie z PCK.


To przynosi efekty?

- Tak. Cały czas są identyfikowane szczątki, cały czas przychodzą nowe karty z Polskiego Czerwonego Krzyża - to wynik pracy historyków. Dwa lata temu zgłosiła się do mnie pani poszukująca swego ojca. Miała nazwisko, wiedziała, gdzie poległ, ale nie miała żadnych dokumentów, które by to potwierdzały. Informacje miała od ojca kolegi, którzy wiedział o miejscu śmierci i pochówku. Ta sprawa wróciła po roku, udało się formalnie potwierdzić informacje, które miała ta pani.

Jak teraz traktowane są u nas cmentarze żołnierzy armii radzieckiej?

- Wydaje mi się, że nigdy nie było do nich niechęci. Na pewnym etapie były bardzo hołubione, a potem społeczeństwo - na zasadzie odreagowania - nieco się zdystansowało. Ale nigdy nie zostały ostentacyjnie zapomniane. Lata 60. i 70. to nie był dobry czas w ogóle dla cmentarzy wojennych, ale teraz, gdy sytuacja się zmieniła, są tak samo traktowane jak wszystkie inne. Tam leżą żołnierze, polityka nie powinna mieć znaczenia dla takich miejsc.

* Barbara Uliasz z Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie zajmuje się cmentarzami wojennymi, jest autorką książki wydanej w 2007 r. "Cmentarze, mogiły i kwatery wojenne na Podkarpaciu"



*Akcja "Światełko dla Rosjan"

Na Podkarpaciu jest wiele miejsc, w których są groby żołnierzy radzieckich. Zachęcamy mieszkańców, by 9 maja zapalili na nich znicze. Niech będzie to gest pojednania i wdzięczności za reakcję Rosjan na katastrofę pod Smoleńskiem. Wybrane miejsca pokażemy w "Gazecie" 10 maja - miesiąc po katastrofie prezydenckiego samolotu.



*Gdzie na Podkarpaciu pochowani są radzieccy żołnierze?Название местностей где похоронены наши воины

Baligród,
Brzozów,
Pustków k. Dębicy,
Dębica, ul. Cmentarna,
Dukla,
Bierówka i Warzyce k. Jasła,
Jasiel k. Komańczy,
Krosno, pl. Konstytucji,
Łańcut, ul. Mościckiego,
Majdan Królewski,
Mielec, ul. Wolności,
Przemyśl, ul. Obozowa-Nehrybka,
Rymanów,
Rzeszów, ul. Podkarpacka i Lwowska
, Sanok, ul. Rymanowska oraz Olchowce,
Zagórz




Więcej... http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... z1kJctnfkf

_________________
Если твои поиски зашли в тупик, то знай, что ты уже нашел то, что искал, благодаря нам.
Пани Маркин дает согласие на использование личных фотографий и ответов по поискам только с условием ссылки на сайт где они помещены.


Вернуться к началу
Показать сообщения за:  Поле сортировки  
Начать новую тему  Ответить на тему  [ 1 сообщение ] 

Часовой пояс: UTC+03:00


Кто сейчас на конференции

Сейчас этот форум просматривают: нет зарегистрированных пользователей и 1 гость


Вы не можете начинать темы
Вы не можете отвечать на сообщения
Вы не можете редактировать свои сообщения
Вы не можете удалять свои сообщения

Перейти: 

Создано на основе phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Русская поддержка phpBB